Archiwum

Posts Tagged ‘zabieg’

Oczekiwanie

2 października 2011 Dodaj komentarz

Jak ten czas szybko przemija. Pamiętam jak jeszcze wydawałoby się niedawno pisałem że czeka nas za parę miesięcy zabieg usunięcia trzeciego migdałka. Parę miesięcy, parę miesięcy i nagle zostało parę godzin !!! Tak, tak, to już właśnie jutro. Mamy zjawić się w Prokocimiu równo o 8 rano. Zabieg pod pełną narkozą a wyjście ze szpitala do domu najprawdopodobniej tego samego dnia (i całe szczęście 🙂 przecież nie znosimy szpitali 🙂 ). Im bliżej zabiegu tym większe obawy i wątpliwości sieją zamęt w naszych głowach. Sami już nie wiemy czy robimy dobrze czy nie. Jeszcze 3 tygodnie temu pisałem że Usia ma znowu katar. Byłem niemal pewien że jej organizm sam tego nie zwalczy a jednak!!! Od 3-4 dni nosek jest czysty 😉 Wika po raz pierwszy odkąd pamiętam sama zwalczyła to wstrętne choróbsko. Nie wiem co będzie jutro, trochę się boję, zabieg jest teoretycznie prosty i mało ryzykowny ale jednak nic nie jest pewne na 100%. Co do moich wątpliwości to u mnie przeważa jednak zdanie że zabieg jest słuszny. Usia była przecież niedawno na przedzabiegowej kontroli u laryngologa w Prokociumiu i podczas badania nie było nawet mowy o tym że migdałek zmniejszył się sam na tyle że nie warto go usuwać. Lekarz nie zakwestionował sensowności zabiegu więc myślę że należy zaufać jego opinii.
Trzymajcie kciuki za jutro 😉 Przed nami dłuuuga i niespokojna noc 😉
—————————————
Niedawno mieliśmy sporą kumulację w totolotku. Myślę że rozpaliła ona wyobraźnię większości z nas 😉 Jedni myśleli o nowych mieszkaniach inni o samochodach a jeszcze inni o luksusie i pełnym przepychu życiu bez potrzeby pracy i ciągłego zastanawiania się co będzie jutro. Nie będę udawał, sam myślałem o różnych głupich rzeczach 😉 i nawet jeśli dobrze pamiętam to myślałem też właśnie o jakimś baaaaardzo drogim luksusowym samochodzie 😉 Zaraz po tym jak dowiedziałem się że jednak nie będzie mnie na razie na niego stać 😉 pomyślałem że może to i dobrze, bo po co mi samochód gdybym musiał jeździć nim sam, po co ??? Wolałbym oddać wszystkie te pieniądze tylko za to żeby móc pójść na spacer za rękę z moim małym podskakującym i ZDROWYM króliczkiem i móc odpowiadać średnio co minutę na jej kolejne fascynujące pytania z seri: „TATA A DLACZEGO …” 😉