W centrum szczawnickiego zdroju
Plac Dietla to centrum uzdrowiska, warto zawędrować w to miejsce by poznać prawdziwy klimat Szczawnicy . . .
722m n. p. m.
Skoro miłość do gór po mami odziedziczyłam i nieopacznie, w przypływie ekscytacji pięknymi widokami podczas jednej z wędrówek do tego się przyznałam, chodzić teraz muszę kiedy tylko się da i gdzie tylko to możliwe 😉
Mama na chwilę wytchnienia bynajmniej nie pozwala, myśląc chyba, że Pieniny ot tak, w dwa tygodnie przewędrujemy 😉
Bywa niepohamowana i pomimo moich starań, nad Grajcarkiem udaje się przesiedzieć ledwie dwie przedpołudniowe godziny, po których ZDOBYWAĆ zaczynamy wszystko co dokoła 😉
Dziś Małe Pieniny i PALENICA, a więc łowiecki dające się zagłoskoć, jak to górol powiedzioł 😉 i letni tor saneczkowy na którym mama pokonywała lęk przed prędkością nadmierną 🙂
Słowem brak nudy i totalne szaleństwo 🙂 A że na szczycie zawsze jakieś dmuchańce się znajdą . . . cóż, to tylko lepiej, prawda? 😉
No tak . . . z matką to w miejscu nie można ;)
Wakacje w górach czas zacząć!!!
Dziś malowniczy rezerwat ,,Wąwóz Homole,, polana Bukowinka i obiad w bacówce 😉