Po ,,apelowemu,, :)
Kolejne przedszkolne święto – Pasowanie na Żaczka Przedszkolaczka.
Dzień jakże ważny dla grup najmłodszych, ale i starszaki miały swoje 5 min 🙂
Święto Odzyskania Niepodległości
. . . pracując w przedszkolu zawsze byłam po ,,tej drugiej stronie,, . . .
Patrzyłam na wzruszenia i zachwyty rodziców gdy przy okazji jakichkolwiek uroczystości Ich pociecha powiedziała wierszyk lub zaśpiewała.
Zazdrościłam Im. Mając bowiem świadomość choroby córki zakładałam raczej nauczanie indywidualne, a więc nic podobnego nie mogło Mnie spotkać . . .
A dziś . . . dziś znalazłam się na miejscu właśnie tych rodziców!
Po raz pierwszy, z ogromną dumą i wyrywającym się z radości sercem obserwowałam jak Usia wchodzi na salę, śpiewa Hymn i recytuje wyuczony wiersz . . .
Ona sama przedszkolny apel również bardzo przeżywała. Dużo ćwiczyłyśmy, była więc dobrze przygotowana, przyznała jednak przed wyjściem z domu:,, mamo, Ja to się chyba trochę denerwuję,, 😉
Już po wszystkim dało się zauważyć jak wiele Ją to kosztowało i jak ogromne wrażenia uroczystość pozostawiła w Jej pamięci 🙂
,,Pierwszą kadrową,, w ciągu dnia śpiewałyśmy chyba milion razy 😉 Słyszał ją rehabilitant, słyszała babcia, pies i świnka morska, dodam, każde osobno 😉
Nawet tuż przed zaśnięciem, z na wpół zamkniętymi oczyma, Iśka recytowała: ,,Powiewa flaga gdy wiatr się zerwie . . .,,
To najpiękniejszy prezent od losu tego dnia . . . najpiękniejszy . . .
Ogromne podziękowania dla Pani Katarzyny Werbiłowicz oraz Pani Aliny Woźniak.
Efekty pracy z dzieciakami, jestem pewna, że nie tylko Ja, z przyjemnością obejrzałam dzisiaj.