I się zaczęło!!!
Zbytnio opisywać chyba nie muszę . . .
Przeżycie ogrooomne, zwłaszcza, że dla Usi, pomimo, że zerówka, to tak naprawdę pierwszy dzień w przedszkolu.
Poradziła sobie świetnie, nawet lepiej niż Jej mama, która wracając do domu łzy ze wzruszenia ocierała 😉
. . . czas bowiem biegnie nieubłaganie . . . dopiero co Ją urodziłam, a już puszczam w ,,świat szeroki,, . . .
Reklamy
Kategorie:Radosne chwile, Zerówka
Komentarze (0)
Trackbacks (0)
Dodaj komentarz
Trackback